Często panuje błędne przekonanie, że po odpuszczeniu grzechów w spowiedzi, gdy wypełnimy zadaną pokutę nie musimy już nic robić. Sprawa załatwiona – konto czyste – zaczynamy od nowa. Tymczasem w spowiedzi odpuszczana jest wina a nie kara (trzeba rozdzielić te dwie rzeczy). Musimy zadośćuczynić za popełnione zło czy to przez modlitwę, post lub dobre, pobożnie czynione uczynki. Najdoskonalszą formą, daną nam przez Kościół są odpusty (więcej o odpustach tutaj). Odpust można ofiarować za siebie lub dusze w czyśćcu. Po uzyskaniu odpustu zupełnego jesteśmy w stanie jak po Chrzcie Świętym, czyli gdybyśmy umarli idziemy prosto do nieba. Jeśli nie zdążymy odbyć kary w tym życiu, stanie się to po śmierci w czyśćcu.
Czyściec jest trudną i bolesną rzeczywistością. Różni się od piekła tylko tym, że nie trwa wiecznie. Dlatego starajmy się tak żyć by już tutaj zmazać wszelkie nasze nieprawości. Dusze w czyśćcu cierpią straszne męki. Wielu świętych i mistyków dane było zobaczyć to straszne miejsce i miało kontakt z duszami czyśćcowymi. Porównywali tę karę do płonięcia żywcem. Św. Faustyna Kowalska opisuje czyściec jako miejsce mgliste, pełne ognia i cierpiących dusz, modlących się nieustannie. Jednak modlitwa nic nie daje, tylko my możemy przyjść im z pomocą. Czy bylibyśmy w stanie choć minutę wytrzymać takie tortury? A dzień, miesiąc, całe lata? Nie to jest jednak najgorsze, największy ból przynosi tęsknota za Bogiem, ale pociechą jest, że ten stan nie będzie trwał wiecznie.
Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem (Dz. 20).
Nasza modlitwa może skracać męki dusz czyśćcowych, dlatego tak ważna jest modlitwa za nie. Dodatkowo przez takie praktyki zjednujemy sobie przyjaciół w niebie, bo gdy dusza osiągnie zbawienie będzie za nami orędować i pomagać nam w trudnych codziennych problemach. Czy nie warto zainwestować w przyjaciół w niebie? I swoje zbawienie, bo to z pewnością nie pozostanie bez znaczenia dla uświęcania się naszej duszy.
Modlitwa za dusze w czyśćcu cierpiące
Panie, Boże Wszechmogący, błagam Cię przez Najdroższą Krew, którą Boski Twój Syn, Jezus Chrystus, wylał za nas podczas okrutnego biczowania, racz wybawić dusze z czyśćca, a szczególnie tę, która jest już najbliższa wejścia do Twojej chwały, aby jak najprędzej mogła Cię wielbić i błogosławić na wieki. Amen.
Ojcze nasz...
Zdrowaś Maryjo...
Wieczny odpoczynek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz