Kim była bł. Hanna Chrzanowska, o której kard. Karol Wojtyła mówił, że była dla niego „ogromną pomocą i oparciem”? Dla jednych pielęgniarką, nauczycielką, „klerykałką” dla innych mistrzynią lub po prostu „cioteczką”...
Sama niewiele mówiła o własnej religijności, natomiast zależało jej bardzo na życiu duchowym pacjentów oraz pielęgniarek. Dlatego dbała nie tylko o dobre wykształcenie swoich uczennic, ale także o ich duchową formację, organizując dla nich rekolekcje, dni skupienia i pielgrzymki. Organizowała również rekolekcje dla chorych. Do rangi symbolu urastają jej słowa: „Do chorego nie umytego i nie nakarmionego, słowo Boże dociera z trudem lub nie dociera wcale".
Autorka prezentuje sylwetkę Hanny Chrzanowskiej – jej dom rodzinny, zmagania i przeciwności z którymi się borykała oraz jej bezgraniczne niemal oddanie chorym. Gdy sytuacja tego wymagała, potrafiła być nieustępliwa, ale w odniesieniu do chorych – zawsze niezmiernie czuła i troskliwa. Pomimo własnej choroby nowotworowej, niosła pomoc i pociechę innym chorym do końca swoich dni.
moje serce mocniej bije gdy patrzę na bł.Hannę.....czuję JEJ miłość.
OdpowiedzUsuń07 czerwca miną 2 lata jak codziennie odmawiam modlitwę do kochanej mojej Pomocnicy BŁ.Hanny,oczywiście jeśli Bozia zechce!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbłagam Cię Błogosławiona Haneczko o URATOWANIE poparzonej trzyletniej Justysi z Płocka!!!!! Jej stan jest bardzo ciężki.!
OdpowiedzUsuńBłagam Błogosławiona Haneczko uratuj poparzoną wrzątkiem trzyletnią Justysię!!!!!
OdpowiedzUsuńmodlę się do Ciebie kochana Hanno,byś ma pomogła pomagać tym którzy tego potrzebują!
OdpowiedzUsuń